tak jak i Blogownik. stare dobre czasy, choć nie całkiem proste.
znów zaczynam pisać. by nie myśleć za dużo. bo jest o czym. ostatnie miesiące były burzliwe, sztormowe wręcz. a wczoraj, przez przypadek znalazłam swoją notatkę sprzed prawie dwóch lat. i pomyślałam, że ja już tak nie myślę, w sposób dający do myślenia. rzecz w tym, że myślę, ale tak naprawdę nie. ja panikuję w sposób chaotyczny. dlatego ponownie zaczynam blogować. by uporządkować swój świat. taki mój katalog rzeczy znalezionych w mojej głowie ten blog. witajcie więc ponownie.
Gdy świat szaleje, a zmysły plączą się w rzeczywistości
Bo czasem trzeba wyłączyć wszystko,
spakować plecak,
przestać myśleć.
Bo czasem trzeba podjąć ryzyko,
pojechać w obce,
usłyszeć się w tłumie.
Bo czasem trzeba złapać dystans,
by zrozumieć siebie samego trochę lepiej,
by dostrzec zmiany,
nowego siebie w elementach.
moje nowe elementy są rozsypane na podłodze, a ja stoję i bezradnie na nie patrzę. i się boję. najbliższe tygodnie podejmą decyzje. wytyczmy terminy. ten tydzień – konkretne decyzje o odpowiedziach na oferty pracy i ułożenie sobie w głowie czego chcę od mojego związku. następny tydzień – powiedzenie na głos czego chcę i wyrwanie się z matni pracy. strach może być dobrym motywatorem. trzeba tylko tak o nim myśleć, jako o motywatorze. najbliższy cel? przetrwać jutro.
Napisane w Uncategorized